Każdy z nas z pewnością miał w swoim życiu chwile, gdy czuł się skrzywdzony. Jeżeli krzywda wyjątkowo głęboko nas dotknęła – nie jest łatwo zapomnieć i wybaczyć. Czyż nie lepiej byłoby odpłacać złem za zło, krzywdą za krzywdę? Tak jest wśród pogan. Chrześcijanie wybierają jednak trudniejszą i dłuższą drogę do zwycięstwa, ale pewniejszą, wskazaną przez przykład Jezusa oraz napomnienie św. Pawła: „Zło dobrem zwyciężaj” (Rz 12, 21).
Wzorem miłosierdzia jest postawa samego Jezusa. Z wielką cierpliwością przyjmował On los, który zgotowali Mu Jego wrogowie. Nie tylko mówił o braniu krzyża, o przebaczeniu winowajcom, ale konsekwentnie tak postępował.
Na krótką metę taka postawa wydaje się słabością. Patrząc jednak na to, co się dzieje, z perspektywy wiary, widzimy, że jest w tym głęboka mądrość Boża, wypływająca z samego rdzenia Ewangelii. Zło można zwyciężyć naprawdę tylko wtedy, kiedy nie zakiełkuje ono w naszym sercu. Powiedział przecież Pan Jezus: „Miłujcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za tych, którzy was prześladują” (Mt 5, 44). Karę i odwet zostawmy zawsze Bogu, który jest Sędzią „żywych i umarłych” i tylko On zna najgłębsze motywy naszego działania. Nie zajmujmy się dochodzeniem swego za wszelką cenę, gdyż możemy okupić to utratą pokoju wewnętrznego i radości. Zostawmy Bogu trudne sytuacje i rozliczenia, a On na pewno ujmie się za nami jak ujął się za swoim Synem.
Zadanie wolontariuszy: „Przygotowanie wielkopiątkowej drogi krzyżowej w parafii”
Koordynator: Agnieszka Ostafin agaostafin(at)o2.pl
Co zrobiliśmy?
Nasza koordynatorka przygotowała scenariusz nabożeństwa Wielkopiątkowej Drogi Krzyżowej i do jego zrealizowania zaprosiła członków kilku grup parafialnych. W Wielki Piątek na terenie parafii tradycyjnie już wierni mogli przejść ulicami parafii niosąc krzyż, mogąc tym samym w symboliczny sposób doświadczyć chociażby cząstki drogi ku Kalwarii jaką dwa tysiące lat temu przeszedł nasz Zbawiciel.